Przez wiele lat był nauczycielem naszej szkoły. Jako znakomity specjalista – inżynier elektronik, na co dzień pracujący w "Tonsilu" – dzielił się ze swoimi uczniami tym, co posiadał najcenniejszego: ogromną wiedzą popartą wieloletnią praktyką w przemyśle elektroakustycznym. Słynął z szerokich zainteresowań i niezwykłej erudycji, czym pobudzał uczniów do nieschematycznego myślenia i samodzielnych poszukiwań, często w sferze bardzo odległej od techniki: w literaturze, sztuce, astronomii. Potrafił rozniecać pasję fotograficzną, z której był znany w całej Wielkopolsce.
Odszedł prawdziwy renesansowy humanista, jakich coraz rzadziej możemy spotkać na naszej drodze. Kto się z Nim zetknął, na zawsze pokochał książki, sztukę, architekturę (szczególnie średniowieczną), dobrą muzykę i przede wszystkim – fotografię. Bystrą obserwacją świata, mądrą rozmową i ciętym dowcipem, stawiał duże intelektualne wyzwania napotkanym przez siebie ludziom, którzy dziś – po Jego odejściu – nie mogą otrząsnąć się z wielkiego smutku.
Żegnaj, Janku.
Twoi koledzy, przyjaciele,
uczniowie, których kształtowałeś
i ludzie, którzy mieli szczęście Cię poznać.