Tematykę buraka poruszamy z uwagi na 24 listopada, a to dlatego, że to niedoceniane warzywo właśnie w listopadzie doczekało się swojego święta. Niepozorne a bogate w witaminy i minerały. Pierwsze wzmianki na temat buraków znajdujemy już w Babilonii, następnie w starożytnej Grecji i Rzymie. W XII wieku dobrze był znany we Francji i Niemczech. Karol Linneusz w 1753 roku sklasyfikował tę roślinę i umieścił w systematyce oraz nadał nazewnictwo łacińskie.
Buraki ćwikłowe mają jadalną część liściowa, z której przyrządzić można botwinkę oraz spichrzowy korzeń. Stąd też ich podział – na liściowe i korzeniowe, wyróżniamy także buraki pastewne, które uprawia się i wykorzystuje jako pokarm dla zwierząt oraz buraki cukrowe, z których wytwarza się cukier. Zastosowanie buraków jest obszerne, w wielu dziedzinach życia można spotkać się z wykorzystaniem buraków – głównie je konsumujemy, ale szeroki wachlarz produktów z buraków spotkamy w przemyśle farmaceutycznym czy kosmetycznym.
Z cennych właściwości warto podkreślić, że jest środkiem krwiotwórczym, ale nie jest to równoznaczne z zawartością w nim żelaza, którego nie jest aż tak dużo (więcej żelaza ma np.: soja czy fasola). Stymulują produkcję czerwonych krwinek i oczyszczają organizm z toksyn oraz mają działanie odkwaszające. Dodatkowo korzeń zawiera kwas foliowy, beta-karoten, witaminę A i B1, jednym słowem bomba witaminowa i antyoksydantowa.
Z minerałów można wymienić: wapń, potas mangan, magnez, miedź, fluor oraz sód, a przy tym są niskokaloryczne. Każdy kto chce podnieść odporność organizmu i stosuje zdrową dietę nie będzie unikał buraków ćwikłowych, szczególnie tych spożywanych na surowo.